Praca na zdjęciem

Atmosfera na planie zdjęciowym była życzliwa, a wszyscy uczestnicy wykazali wiele cierpliwości. 

Planujemy stworzenie żywego obrazu

Kolejne wyzwanie przed nami - mamy stworzyć żywy obraz, czyli wykonać replikę zdjęcia związanego z 1918 r. Po licznych naradach uznaliśmy, że zrobimy dwie wersje. 

Podsumowanie projektu

Premiera naszego filmu i jedenastu pozostałych miała miejsce w piątek 12 stycznia w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie. Spotkanie to mogło odbyć się w tym niezwykłym miejscu dzięki uprzejmości jego właściciela - pana Krzysztofa Witkowskiego. W uroczystości wzięli udział  dyrektorzy, uczniowie wraz z rodzicami oraz nauczyciele zaangażowani w realizację projektu. Wśród zaproszonych gości znaleźli się: Śląska Kurator Oświaty pani Urszula Bauer, Dyrektor Delegatury Kuratorium Oświaty pani Alicja Janowska, Wójt Gminy Poczesna pan Krzysztof Ujma, sołtys Wrzosowej pan Robert Gajecki oraz dyrektorzy zaprzyjaźnionych placówek oświatowych. Uroczystość poprowadziła pani wizytator Anita Imiołek.

Obejrzane filmy wzbudziły wiele pozytywnych emocji wśród zgromadzonych. Nasza ciężka praca została nagrodzona, co dało nam wiele satysfakcji.

Przygotowujemy się teraz do realizacji kolejnych zadań związanych z projektem. Kończy się on 11 listopada 2018 roku, więc wiele jeszcze przed nami. Jesteśmy pełni optymizmu i mamy dużo pomysłów, które mamy nadzieję zrealizować.

Dokręcamy brakujące elementy

W trakcie montażu przyszedł nam do głowy pomysł i szybko przystąpiliśmy do realizacji. Postanowiliśmy zrobić krótki wstęp do jedenej z części filmu. Wydaje nam się, że wyszło świetnie.

Cały czas w działaniu

Praca nad filmem nie jest prosta. Mamy szereg dylematów - co zostawić, co wyciąć? jaką muzykę dobrać? 

Na szczęscie mamy dużo materiałów i jest z czego wybierać.

Zatem do roboty!

Trwają prace

Dziasiaj zorganizowaliśmy kolejne spotkanie, by posegregować materiały, które wykorzystamy do produkcji filmu.

Prace są intensywne.

Święto Niepodległości na Litwie i powrót do domu

12 listopada - wracamy do Polski.

Ach, jak szybko płynie czas.... Nadszedł  dzień wyjazdu.... W drodze do Polski odwiedziliśmy jeszcze Troki, gdzie na środku jeziora stoi piękny zamek obronny litewskiego księcia Witolda. Wzięliśmy udział we mszy świętej, odprawionej w języku polskim.  Następnie mieliśmy czas na zakup pamiątek i spróbowanie miejscowego przysmaku kuchni karaimskiej – kibinu. W drodze powrotnej pojechaliśmy do bardzo smutnego dla nas Polaków miejsca -  na cmentarz w Ponarach, gdzie Niemcy wymordowali wiele tysięcy ludzi, nie oszczędzając nawet małych dzieci. Znowu zaczął padać deszcz, więc atmosfera była bardzo przygnębiająca..... Zapaliliśmy znicze.

W drogę do kraju !!!

Wycieczka projektowa była dla nas niezwykłym przeżyciem. Nie tylko poznaliśmy naszych Rodaków na Litwie, ale też nauczyliśmy się od nich , jak można kochać Ojczyznę z dala od niej. Poznaliśmy miejsca, szczególnie bliskie naszemu narodowi: Wilno,  Antokol, Ponary....

Jeszcze raz serdecznie dziękujemy organizatorom wycieczki za możliwość uczestnictwa w projekcie ,,Impresje Patriotyczne’’. Zawarliśmy tam nowe przyjaźnie z utalentowanymi i sympatycznymi  rówieśnikami. Ogromnie zachęcamy do odwiedzania Litwy.

To był bardzo uroczysty dzień. Nasze narodowe Święto Niepodległości. Mieliśmy w planie  wyjazd na cmentarz Antakol, gdzie spoczywają polscy legioniści, którzy walczyli z bolszewikami w 1920 r. Złożyliśmy kwiaty, odśpiewaliśmy hymn Polski i zapaliliśmy znicze żołnierzom. Następnie pojechaliśmy na cmentarz na Rossie. Tam znajduje się m.in. Mauzoleum Matki i Serca Syna, czyli grób mamy Józefa Piłsudskiego wraz z jego sercem. Uczestniczyliśmy w przepięknej patriotycznej uroczystości. Niezliczona liczba Polaków na Litwie składała wiązanki na grobie, śpiewała pieśni patriotyczne. Grupa polskiej młodzieży ze szkół litewskich uczciła ten dzień sztafetą z flagą narodową. Zobaczyliśmy, jak Polacy mieszkający na Litwie potrafią czcić Polskę i jej symbole narodowe. Zapaliliśmy znicze i złożyliśmy kwiaty, również na grobie Joachima Lelewela. Po uroczystości pojechaliśmy zwiedzić świeżo odrestaurowany pałac w Jaszunach, niedaleko Solecznik. W drodze śpiewaliśmy pieśni patriotyczne, więc czas mijał nam naprawdę bardzo szybko. Tego wieczoru spaliśmy w internacie szkolnym w Małych Solecznikach. Był  to niezły labirynt korytarzy i pokoi. Naprawdę można było się zgubić!!!